Wybierając się do Wielkiej Brytanii nie musimy się szczepić na żadne choroby, jedyne co jest zalecane przez niektórych lekarzy, to standardowy zestaw: błonica, tężec, polio. Są to jednak jedynie zalecenia, obowiązku nie ma. Służby sanitarne nie wskazują Wielkiej Brytanii jako źródła zagrożenia sanitarno-epidemiologicznego, można więc spokojnie pominąć etap szczepień.
Jeśli przebywamy we Wielkiej Brytanii turystycznie i nie mamy tamtejszego ubezpieczenia, dobrze jest wyrobić sobie przed wyjazdem Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. Z tą kartą mamy dostęp do bezpłatnego leczenia na podstawowym poziomie. Zawsze jednak, jeśli istnieje taka możliwość, lepiej jest, gdy ma się dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne i ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Jeśli bez takiego zlecenia stałoby się coś, co sprawiłoby, ze wymagalibyśmy długotrwałego leczenia, mogłoby się okazać, że zbankrutujemy. Płatne usługi medyczne są w Wielkiej Brytanii dość kosztowne.
Przebywając dłużej i zgłaszając się do pracy, otrzymujemy miejscowy pakiet ubezpieczeniowy. Ułatwia to wiele w kontaktach z brytyjską służbą zdrowia.
Podobnie jak w Polsce do lekarza-specjalisty trzeba otrzymać skierowanie, jednak w nagłych przypadkach można udać się na oddział rachunkowy, by otrzymać pomóc. Musimy tylko mieć ze sobą wymagane dokumenty – dowód tożsamości, kartę EKUZ i kartę od ubezpieczyciela. Do tego ostatniego warto zadzwonić i poinformować jak się sprawy mają. Należy też pamiętać o tym, ze podstawą do zwrotu zapłaconych przez nas pieniędzy jest rachunek, który wystawia szpital.
Za niektóre czynności, np. wypisanie recepty pobierana jest opłata zryczałtowana (w tym przypadku 6,5 funta). Za zabiegi (np. u dentysty) również przyjdzie nam czasem zapłacić. Z takimi problemami najlepiej więc iść do polskiego lekarza.