Jadąc na Malediwy raczej nie będziemy ze sobą zabierali puchowych kurtek, choć coś lekkiego, przeciwdeszczowego przyda się z pewnością. Ze względu na silne wiatry, lepiej nie liczyć na parasole, raczej na peleryny. Bierzemy raczej lekkie ubrania, najlepiej bawełniane, ponieważ w sztucznych tworzywach mamy szansę ugotować się w tropikalnej aurze.
Na wyspy dotrzemy właściwie wyłącznie samolotem. Pomiędzy niektórymi z nich kursują łodzie, ale zazwyczaj dominuje transport lotniczy. Ruch kołowy poza miastami praktycznie nie istnieje, nie warto więc wypożyczać samochodu. W większości miejscowości nie ma nawet takiej możliwości.
Trzeba pamiętać o tym, ze Malediwy są krajem muzułmańskim, obowiązują tam więc nieco inne zwyczaje, niż u nas. W związku z tym trzeba pamiętać przede wszystkim o absolutnym zakazie wwożenia do tego państwa alkoholu. W miejscach przeznaczonych tylko dla turystów (hotele, pensjonaty) alkohol jest dostępny, nie wolno go jednak przywozić, ani obnosić się z nim na ulicach. Nie wolno też posiadać broni i narkotyków. Na tej samej liście znajduje się również pornografia i… mięso wieprzowe! Nie wolno za to wywozić koralowców.
Warto zabrać ze sobą dolary, ponieważ opłaty manipulacyjne za płatności kartą są dość wysokie.