[Not a valid template]Jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast na Kubie. Uznawane za perłę architektury kolonialnej. Położone jest w prowincji Sancti Spiritus, dziś liczy około 70 tys. mieszkańców. Założone zostało w 1514 roku, początkowo nad brzegiem Morza Karaibskiego.
Po kilkunastu latach z powodu ciągłych ataków piratów przeniesiono je w głąb lądu. Miasto leży między morzem, a górami de Guamaya. Trinidadddd założył hiszpański konkwistador Diego Velasquez de Cuellar (przyczynił się on do całkowitego wytępienia Indian na wyspie) i nazwane La Villa de Sanctissima Trinidad – Wioska Najświętszej Trójcy.
Trynidad początkowo miał być osadą poszukiwaczy złota. Choć złotego kruszcu nie odnaleziono, miasto bardzo szybo zyskało na znaczeniu, dzięki powstającym wokół plantacjom trzciny cukrowej. Największy rozkwit Trynidadu to XVIII wiek, kiedy to Hiszpania uzyskała monopol na handel cukrem.
W okolicy powstawały fortuny, a właściciele plantacji chętnie budowali niezwykle piękne wille w mieście. W XIX wieku po zmianie szlaków handlowych miasto gwałtownie straciło na znaczeniu. Sprawę pogorszyły jeszcze blokady statków handlowych nałożone przez Napoleona na hiszpańską flotę. Trynidad, którego głównym źródłem dochodu był cukier przestał się liczyć i powoli ulegał zapomnieniu.
Z perspektywy czasu zapomnienie jakiemu uległo miasto przyniosło same korzyści. Dzięki temu miasto pozostało praktycznie w niezmienionym kształcie. Uliczki wciąż są wybrukowane kamieniami z charakterystycznymi rynsztokami biegnącymi środkiem, a całe stare miasto uniknęło przebudowy.
W najstarszej części miasta na Plaza Mayor warto zwiedzić barokową katedrę Iglesia de la Santisina Trinidad, Muzeum Walki z Bandytyzmem, które poświęcone jest walkom z przeciwnikami rewolucji. Siedziba muzeum mieści się w dawnym klasztorze franciszkańskim, a wieża klasztoru znajduje się na jednej z kubańskich monet. Przy placu stoją także dawne rezydencje plantatorów trzciny cukrowej.
Warto też pospacerować brukowanymi uliczkami i poczuć ducha tego miasta, w którym ciągle roześmiani mieszkańcy wieszają przy wejściach do kamienic klatki z kanarkami, by zapewnić domostwu szczęście i dostatek.
Dziś w okolicach Trynidadu nie uprawia się już trzciny cukrowej, a miasto żyje przede wszystkim z turystyki. I każdy, kto choć raz odwiedzi to miasto zrozumie, czemu bardziej mieszkańcom opłaca się oprowadzanie turystów po miejscowych zabytkach od uprawy trzciny cukrowej, a sam Trynidad jest drugim – po Hawanie – najchętniej odwiedzanym miastem na Kubie.
Najstarszym kościołem w mieście jest Nuestra Senora de la Candelaria, który stoi przy granicy miasta. Co prawda świątynia jest zamknięta, ale plac przed nią jest ulubionym miejscem spotkań mieszkańców Trinidadu.
W dzień dawna stolica cukrownictwa jest ospała, ludzie chętnie skrywają się w domach przed wszechobecnym upałem, za to wieczorami i nocą Kubańczycy pokazują swoje prawdziwe oblicze.
Na schodach w pobliżu katedry tuż po zapadnięciu zmroku rozpoczyna się Casa de la Musica, impreza pod gołym niebem. Miejscowe zespoły grają kubańską muzykę: son, mambę, rumbę, a mieszkańcy Trynidadu do wspólnej zabawy wciągają turystów.
W Trinidadzie znajduje się także sporo miejsc kultu wyznawców Santerii.
Na zachód od miasta położona jest Valle de los Ingenios – Dolina Cukrowni. To bardzo malownicza dolina z pozostałościami wielkich plantacji cukru i przetwórni, które są dziś wspomnieniem po dawnym bogactwie Trynidadu.
W dolinie warto zobaczyć Hacjendę Iznaga, bardzo bogatego planatatora trzciny cukrowej. Założona została pod koniec XVIII w. i stała się symbolem dochodów czerpanych przez Trynidad i okolicę z plantacji trzciny cukrowej. Dziś posiadłość została odrestaurowana i stała się jedną z największych atrakcji Trynidadu.
Po jej zwiedzaniu warto zatrzymać się w restauracji Manaca Iznoga, która znajduje się na terenie gospodarstwa. Słynie ona z miejscowych specjałów. Obok niej stoi 45 metrowa wieża, która służyła do pilnowania niewolników na plantacji. Z jej wierzchołka doskonale widać okoliczne pola, a także baraki niewolników, które do dziś są zamieszkałe przez miejscową ludność.
Do posiadłości można dojechać zabytkową kolejką parową, co stanowi także dodatkową atrakcję.
[Not a valid template]Trynidad warto odwiedzić szczególnie w czasie święta Semanta Santa, które wypada 10 dni przed Bożym Narodzeń. Przez wszystkie te dni poprzedzające święta ulicami miasta ciągną różnobarwne korowody ludzi przebranych za biblijne postaci. W licznych przedstawienia odtwarzają poszukiwanie przez Maryję i Józefa noclegu w Betlejem.
W 1991 roku Trynidad i pobliska dolina Valle de las Ingenios zostały wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Jedna odpowiedź na „Kuba Trinidad”