[Not a valid template]Miasto położone jest na wschodzie Kuby w prowincji Guantanamo nad Oceanem Atlantyckim i nad Zatoką Miodu – Bahia el Miel. Liczy 67 tys. mieszkańców. Co ciekawe jest to jedyne miasto na Kubie, w którym mieszkają potomkowie Indian Taino.
Podobno to właśnie w tym miejscu po raz pierwszy zszedł na kubański ląd Krzysztof Kolumb.
Baracoa to najstarsze miasto na Kubie założone w 1511 roku przez Diego Velasqueza. nazywane było pierwotnie Ciudad Primada – Pierwsze Miasto. Choć tak naprawdę duża osada istniała w tym miejscu jeszcze przed przybyciem Hiszpanów – założyli ją rdzenni mieszkańcy Kuby Indianie Taino.
Miasteczko jest bardzo spokojne, mieszkańcy żyją w nim swoim powolnym rytmem. Wokół niego rosną kakaowce, drzewa ananasów, palmy kokosowe, a w samym mieście zachwyt wzbudzają jednopiętrowe domki kryte czerwoną dachówką. Warto przespacerować się wąskimi miejskimi uliczkami,by poczuć atmosferę tego miasta.
Bohaterem lokalnej społeczności jest Hatuey – wódz Taino, który walczył z konkwistadorami. Gdy dostał się do niewoli w 1512 roku został spalony na stosie. Podobno tuż przed podpaleniem stosu proponowano mu przejście na chrześcijaństwo, miał wówczas powiedzieć, że nie chce mieć nic wspólnego z religią, którą wyznają tak okrutni ludzie. Jego pomnik stoi na głównym placu miasta Parque Independencia.
Na placu jest także katedra Nuestra Senora de la Asuncion, w której znajduje się pierwszy krzyż misyjny Cruz de la Parraz z XV w., podobno przywieziony przez samego Krzysztofa Kolumba. Krzyż miał pierwotnie trafić do Meksyku, jednak statek go wiozący musiał trzykrotnie wrócić do Baracoa z powodu szalejących sztormów. W końcu uznano, że jest to znak o Boga i krzyż pozostał w mieście.
Nad brzegiem Atlantyku stoi pomnik Krzysztofa Kolumba, który zamyślony wpatruje się w ocean. Niedaleko są dwie fortece Fuerte Matachim – mieści się w niej obecnie Muzeum Miejskie oraz La Punta, w której jest restauracja z przepięknym widokiem.
Warto odwiedzić El Castillo – zamek wybudowany w 1770 roku, by bronić miasto przed najazdami Brytyjczyków. Później przekształcono go w więzienie, a obecnie znajduje się w nim najbardziej luksusowy hotel w mieście.
Godna polecenia jest restauracja Ele Colonial, która serwuje podobno najlepsze jedzenie w mieście, a ceny w niej są bardzo przystępne.
Tuż za granicami miasta w grotach skalnych znajduje się Muzeum Archeologiczne Indian Taino – odtworzone zostały w nim sceny z życia Indian, wyeksponowano przedmioty znalezione w dawnych indiańskich osadach, znajdują się tak także miejsca pochówku Indian.
Warto też zwiedzić pobliskie Cuevas de las Aquas – jaskinie z jeziorkami, w których temperatura wody pozwala na ochłodzenie.
W Baracoa, pomimo położenia nad Atlantykiem, nie ma typowych dla Kuby plaż. Miejska plaża pokryta jest szarym piaskiem i kamieniami. Plaża z białym piaskiem, do którego przywykli turyści znajduje się w Villa Maguama, około 20 km od miasta. Codziennie z centrum miasteczka odjeżdża autobus, którym można się dostać na plażę.
Baracoa, to miejsce wypoczynku szczególnie popularne wśród Kubańczyków, którzy chętnie spędzają tu urlop. Turyści zagraniczni odwiedzają je raczej sporadycznie, ale to tylko zaleta. Miasteczko jest ciche i bez gwaru turystów, a przyroda wokół niego zachwyca każdego.
Jest to także idealne miejsce dla osób, które uwielbiają czynny wypoczynek. W pobliżu znajduje się Park Narodowy Alejandro de Humboldt, który w 2001 r. został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Wiele osób chce także zdobyć pobliski szczyt górski el Yunque.
Wycieczki w oba te miejsca są możliwe jedynie z miejscowym przewodnikiem. I nie warto wybierać się na własną rękę – szlaki są fatalnie oznakowane (a gdzieniegdzie wcale) i bardzo łatwo zabłądzić.
Istnieje miejscowa legenda według której, kto raz spędzi noc nad zatoką Bahia el Miel, będzie w to miejsce powracał jeszcze wiele razy.
[Not a valid template]Do Baracoa najprościej jest dolecieć z Hawany samolotem – pod miastem jest maleńkie lotnisko – samoloty latają trzy razy w tygodniu, a bilet kosztuje 135 CUC. Drugim sposobem odwiedzenia miasta jest podróż autobusem lub wynajętym samochodem z Santiago de Cuba. Trasa wiedzie górskimi serpentynami, słynną drogą La Farola, która biegnie przez góry Sierra del Purial. Wybudowano ją w latach 60-tych XX w. i jest ona jednym z „pomników” rewolucji.
Jedna odpowiedź na „Kuba Baracoa”