Przy wjeździe do kraju nie obowiązują żadne konieczne szczepienia, jednak w niektórych rejonach może występować zagrożenie tyfusem, malarią i wścieklizną.
Malaria może występować w południowo-wschodniej części kraju, w rejonach Amikova i Cukurova, od maja do października. Zagrożenie nie jest duże, warto jednak podjąć środki zapobiegawcze. Przed wyjazdem na te tereny z lekarzem powinny się skontaktować kobiety w ciąży oraz małe dzieci.
Profilaktycznie można się także zaszczepić przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B, tężcowi, błonicy, chorobie Heinego-Medina i durowi brzusznemu. Zależy to w znacznym stopniu od miejsca naszego pobytu i sposobu spędzania czasu.
Woda w hotelach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, ale jest tak silnie chlorowana że nawet po przegotowaniu nie nadaje się do picia, do celów spożywczych używamy więc tylko wody butelkowanej. Należy także uważać na produkty mleczne, które Turcy często trzymają poza lodówką.
Pamiętajmy, że w kraju turysta ma prawo wejść do kuchni restauracji i przekonać się, czy jedzenie przygotowywane jest w odpowiednich warunkach, gwarantuje to czystość i świeże produkty.
Służba zdrowia jest przeważnie prywatna, sama wizyta u lekarza kosztuje ok. 30 USD, doba pobytu w szpitalu 50 USD. Zabiegi są bardzo drogie.
Większe szpitale mają podpisane umowy z firmami ubezpieczeniowymi i honorują polisy, w mniejszych miejscowościach za opiekę medyczną będziemy musieli płacić gotówką, możemy się starać o zwrot tych kosztów, jeżeli weźmiemy fakturę w języku angielskim.
Podstawowymi problemami zdrowotnymi w Turcji są udary cieplne i oparzenia słoneczne, następnie zatrucia pokarmowe oraz inne kłopoty z przewodem pokarmowym, wywołane zmianą pożywienia i wody a przede wszystkim ugryzienia i użądlenia przez węże lub skorpiony.
Udar cieplny polega na przegrzaniu, organizm przyzwyczajony do niższych temperatur, doświadcza zaburzeń regulacji cieplnej. Szczególnie podatne są dzieci, osoby starsze, a także cierpiące na choroby serca i układu krwionośnego, cukrzycę, przyjmujące leki antydepresyjne, anty uczuleniowe i moczopędne. Objawami udaru słonecznego są: osłabienie, bardzo szybki puls, gorączka, wysokie ciśnienie, bóle i zawroty głowy przechodzące w wymioty, w niektórych wypadkach utrata przytomności.
Osobę taką umieszczamy w chłodnym, dobrze wentylowanym, zacienionym pomieszczeniu. Okładamy głowę i kark ręcznikami zamoczonymi w zimnej wodzie, podajemy zimną wodę do picia.
Udaru słonecznego unikniemy zakładając nakrycie głowy pomiędzy 11 00 a 15 00, oczy chronimy okularami z filtrem UV, leki antykoncepcyjne, antydepresyjne i moczopędne czynią nas bardziej podatnymi na udar. Warto nosić jasne ubrania, które odbijają promienie słoneczne.
Statystyczne ryzyko wystąpienia zatrucia pokarmowego w Turcji wynosi zaledwie 15%, powoduje go najczęściej słynna obecnie bakteria Escherichia coli oraz bardzo rzadko rotawirusy i pierwotniaki.
Najczęstszymi objawami są bóle brzucha, biegunka, wymioty, gorączka, a w konsekwencji odwodnienie organizmu. Zwykle przechodzi po 4 dniach ale w szczególnie złośliwych przypadkach może trwać nawet tydzień. Popularnym źródłem zakażeń jest woda z kranu i zrobiony z niej lód do drinków, nie umyte owoce i warzywa, ciepłe napoje z wody podgrzanej, ale nie przegotowanej.
W trakcie choroby musimy pić dużo płynów, aby nie odwodnić organizmu.
Polacy wyjeżdżający do Turcji często chorują na choroby górnych dróg oddechowych i to nawet latem, chociaż ta pora nie kojarzy się nam z przeziębieniem i zatkanym nosem. Odpowiedzialna jest za to najczęściej klimatyzacja i częste zmiany temperatury powietrza.
Skorpiony tureckie nie stanowią zagrożenia dla życia, ich użądlenie jest bolesne i kłopotliwe tylko ok. dobę. W morzu czekają na nas jeżowce – kolce mogą wbić się w odsłoniętą skórę, zwłaszcza stóp, a ich wyciągnięcie wymaga pomocy lekarskiej.
Na wybrzeżu Morza Egejskiego i Śródziemnego zagrażają nam użądlenia pszczół, szczególnie niebezpieczne dla osób z uczuleniem.