[Not a valid template]Dawna stolica Jamajki leży na wschodnim wybrzeżu Jamajki w pobliżu Kingston. To jedno z najbardziej tajemniczych miast, które od stuleci obrasta legendami. Miasto stało się m.in. inspiracją dla sławnej serii filmów „Piraci z Karaibów”.
Anglicy, którzy zajęli Jamajkę w 1655 roku zmienili nazwę portu Santiago Vega na Kingston, a w pobliżu wybudowali fort The Point wokół którego szybko wyrosła prężna osada handlowa – Port Royal i w ciągu zaledwie kilku lat stała się najszybciej rozwijającym się miastem w Nowym Świecie. Błyskawicznie została stolicą podbitej przez Anglików Jamajki (za czasów panowania na wyspie Hiszpanii stolicą był Spanish Town).
Szybki rozwój to głównie zasługa polityki Anglii, która przez palce patrzyła na karaibskich piratów. Miasto w krótkim czasie stało się stolicą karaibskich korsarzy, którzy po wojnie wytoczonej w latach 80-tych XVII w. piratom przez flotę Hiszpanii i Francji musieli opuścić wyspę u wybrzeża Haiti – Tortugę. Port Royal stał się miastem bezprawia, królowały w nim tawerny i domy publiczne, w których pieniądze z grabieży wydawali piraci, złodzieje, zbrodniarze i banici z Europy. To tu rządził właśnie słynny bukanier Henry Morgan.
Mieszkańcy Port Royal szybko się bogacili, głównie na handlu łupami przywiezionymi przez korsarzy, a miasto zasiedlało coraz więcej osób. Dla porównania jedno z bogatszych miast Nowego Świata Boston w 1690 roku liczył 6 tys. mieszkańców. W Port Royal w tym czasie zamieszkiwało 8 tys. osób. W mieście stało ponad 2000 murowanych domów, a większość z nich była wyposażona w sieć kanalizacyjną, co było oznaką bogactwa.
Mieściła się w nim także baza Brytyjskiej Marynarki Wojennej. Mimo obecności wojsk miasto było jaskinią nierządu i rozpusty. Watykan uznał Port Royal za najbardziej zepsute miasto na świecie
Zagłada miasta przyszła niespodziewanie. Około południa 7 czerwca 1694 wybrzeżem wstrząsnęło potężne trzęsienie ziemi. W jednej chwili 13 hektarów miasta, czyli 66 proc. jego powierzchni osunęło się do morza. To czego morze nie pochłonęło od razu za chwilę zabrało potężne tsunami. W ciągu kilkudziesięciu sekund zginęło około 2 tys. mieszkańców, a ponad 3 tys. zmarło w ciągu kilku dni w wyniku odniesionych ran.
Ci który przeżyli, opowiadali później o karze bożej i ogniu piekielnym, który pochłonął miasto. Całe budynki znikały w powstałych szczelinach, w których ginęli także ludzie. Z miasta uchowało się zaledwie 500 budynków. Miasto już nigdy nie podniosło się po tej tragedii. Po kilku pożarach, które wybuchały w ocalałej części miasta, Port Royal ostatecznie przestał istnieć w 1722 roku, a nową stolicą Jamajki zostało pobliskie Kingston.
Do dziś jeszcze wiele osób uważa, że zagłada miasta miała wymiar biblijny, porównując Port Royal do Sodomy i Gomory, a mieszkańców karaibskiego portu spotkała zasłużona kara za grzechy.
Wiele hoteli na Jamajce organizuje jednodniowe wycieczki do Port Royal – często są one połączone z poszukiwaniem pirackich skarbów. Dla turystów, którzy chcą spędzić więcej czasu w dawnej stolicy Jamajki w okolicy istnieje kilka hoteli.
Dawna stolica Jamajki jest dziś opuszczonym miejscem, które żyje głównie dzięki swojej legendzie. Znajdują się tu stanowiska archeologiczne, a nurkowie prowadzą badania archeologiczne pogrążonego w morzu miasta.
W Port Royal ocalało niewiele budynków. Warto zobaczyć Fort Charles oraz budynek Giddy House stojący pod bardzo ostrym kątem. W Port Royal można także poznać historię korsarzy z Morza Karaibskiego.
Dawna stolica Jamajki stała się głównym bohaterem wielu filmów i gier komputerowych m.in. „Piraci z Port Royal” 1 i 2.
