Oficjalna nazwa: Holandia, Nederland, Królestwo Niderlandów
Oryginalna nazwa: Koninkrijk der Nederlanden
Stolica: Amsterdam (stolica konstytucyjna), Haga (stolica administracyjna)
Ludność: 16 509 303
Powierzchnia: 41 526 km²
Język: holenderski
Waluta: 1 euro (€) = 100 centów
Największe miasta: Amsterdam, Rotterdam, Haga, Utrecht, Eindhoven, Tilburg, Groningen, Almere, Breda, Nijmegen
Holandia, a właściwie Królestwo Holenderskie słynie z wiatraków, tulipanów i sera. Tak naprawdę jednak kraj ten ma znacznie bogatszy dorobek kulturalny, a dziś dodatkowo mówi się o nim głośno przy każdej okazji wielu kontrowersji prawnych. Historia Holandii jest bardzo długa, pierwsze prymitywne narzędzia, jakie tu odkryto należały zapewne do jednych z pierwszych plemion europejskich.
Warunki naturalne.
Holandia jest krajem, którego ponad połowa powierzchni znajduje się poniżej poziomu morza. Na wybrzeżu osuszono olbrzymią powierzchnię polderów. Kraj leży w zlewiskach trzech większych oraz kilku mniejszych rzek, a klimat ma charakter morski umiarkowany. Naturalna szata roślinna, jaką były w większości torfowiska wysokie i mieszane, została w zasadzie całkowicie usunięta i dziś istnieją jedynie niewielkie rezerwaty torfowisk.
Historia walki z morzem.
Holandia to kraj o tyle niezwykły, że jego mieszkańcy o swoje domy zawsze musieli walczyć z morzem. Walka ta, w zależności od rozwoju cywilizacji przybierała różne formy, a dziś można ją prześledzić nie tylko na podstawie eksponatów muzealnych ale także urządzeń hydrotechnicznych, wśród których znajdują się cuda najnowocześniejszej techniki, ale także starsze urządzenia, które świetnie pełnią swoje zadanie dzięki wieloletniej konserwacji. Jednocześnie Holendrzy nauczyli się żyć w zgodzie z morzem, a w wielu przypadkach także żyć z morza. Nawet kontynentalna część kraju wyrosła nie tylko na rolnictwie, ale także na eksploatacji zasobów morza: ryb i wody, którą od dawnych czasów odsala się, żeby uzyskać sól morską. Wiele obiektów zaporowych czy retencyjnych jest udostępnionych do zwiedzania, istnieją tez takie, które po demontażu i zastąpieniu nowymi zmontowano ponownie na lądzie, aby funkcjonowały w charakterze muzeów.
Dodatkowo instytucjonalne muzea często pokazują sposoby budowy podobnych urządzeń, jak również dokumentują historię holenderskiego osadnictwa, rybołówstwa, rolnictwa. Wszystko to dzieje się w doskonale rozwiniętym kraju, który jest bardzo gęsto zaludniony, szybko się rozwija, a mimo to pozostaje w większości krajem rolniczym, co zawdzięcza żyznym glebom i wysokiej kulturze rolnej oraz, oczywiście, holenderskim nawozom do roślin.
Co jeszcze w Holandii.
Jak morze to i porty: Rotterdam to jeden z najbardziej ruchliwych portów świata, z którego można wypłynąć albo wysłać ładunek do całkowicie dowolnego miejsca na świecie. Infrastruktura portowa także jest tematem licznych wystaw. Kultura Holandii przez bardzo długi czas kształtowała się równolegle z kulturą Niemców i Belgów, stąd też niektóre obyczaje i tradycje są podobne, przy czym u Holendrów zdecydowanie silniej jest zawsze zaznaczony związek kultury z morzem. W głębi kraju można oglądać słynne wiatraki i plantacje tulipanów, ale to, co jeszcze bardziej rzuca się w oczy, czy może raczej w uszy, to ilość języków, jakie można usłyszeć w Holandii. Poza niderlandzkim i fryzyjskim, które mają w całości lub części kraju rangę języków urzędowych, słychać także holendrów biegle posługujących się niemieckim, angielskim i francuskim, co i tak nie jest tak niezwykłe jak rodzime dialekty. Rzadko można wybrać się na wycieczkę do wysoko rozwiniętego kraju, w którym tak duży nacisk kładzie się na rodzimą kulturę i pielęgnuje się miejscowe dialekty, choćby limburski, a za ich utrzymanie nie odpowiadają, tak ja u nas, okolice wiejskie. W Holandii w rolnictwie zatrudnionych jest zaledwie trzy procent ludności, a najsprawniej rodzimymi dialektami posługują się ludzie wykształceni i na wysokich stanowiskach.
